czwartek, 14 marca 2013

KEYLOGGERY

Keylogger, jakikolwiek jego rodzaj, ma za zadanie zapis wszystkich informacji dotyczących ruchów na klawiaturze. W praktyce efekt działania keyloggera sprzętowego i programowego jest identyczny; otrzymujemy wiadomości o hasłach, e-mailach, przeglądanych stronach internetowych i treści rozmów na komunikatorach.
Różnica natomiast polega na fakcie „dostania się” do komputera osoby, która ma być sprawdzona i obserwowana.
Wyróżnia się kilka możliwości, kiedy użytkownik Internetu nieświadomie może „pomóc” sobie w założeniu keyloggera . Pierwsza z nich to otworzenie załącznika z poczty internetowej w momencie, kiedy adresat jest nam nieznany. Mimo, że wiele serwerów dzieli pliki w e-mailach na te, które są niebezpiecznie, nie zawsze jest w stanie wykryć złośliwej aplikacji. To samo się dotyczy otwierania wszystkich innych plików lub folderów, których nie znamy zawartości.
Szerokie pole do popisu mają przeglądarki internetowe. Istnieją strony, które automatycznie po uruchomieniu w niewidoczny sposób instalują program na komputerze. Jeżeli nasza przeglądarka nie jest w stanie tego wychwycić, keyloggera, nie mamy pojęcia o tym, że go mamy.
W sieci oferowana jest spora ilość darmowych programów. Często z wygody i oszczędności finansowej, użytkownicy Internetu decydują się na darmowe ściągnięcie aplikacji zamiast udanie się do sklepu. Niestety do niektórych programów dołączony jest niewidoczny keylogger.
Banalnym, ale podobno równie skutecznym, jest instalowanie keyloggera przez osobę trzecią, która daną instalację wykona u nas sama na komputerze. Jeżeli dopuścimy inną osobę do naszego laptopa czy PC, pozostawiając ją jednocześnie bez opieki, prawdopodobieństwo posiadania programu do śledzenia każdego ruchu na klawiaturze wzrasta.
Na keyloggery należy zwrócić szczególną uwagę, gdyż są one ogólnie dostępne w sieci, a sprzedawane są jako legalne oprogramowanie. Prowadzi to do tego, że każdy ma możliwość śledzić i bycia śledzonym.